Data publikacji: 2022-01-21 Opracowano we współpracy merytorycznej z dr Agnieszką Wroczyńską Lecisz do Tajlandii? To najpierw zaszczep się przed podróżą. Wybierając się do Tajlandii warto zaszczepić się przeciwko WZW A, czy też durowi brzusznemu. Co jeszcze powinieneś wiedzieć? O tym dowiesz się z naszego materiału. Czy jadąc do Tajlandii trzeba się szczepić? Obecnie w Tajlandii nie ma obowiązkowych szczepień dla osób przybywających bezpośrednio z Europy. Jednak warto poddać się im, jeśli zależy nam na spokojnym, zdrowym i bezpiecznym wypoczynku. W materiale tym wyjaśnimy przeciwko czemu warto się zaszczepić. Zanim jednak przejdziemy do konkretów to już teraz wyjaśnimy, dlaczego warto się szczepić. Przede wszystkim wybieramy się do miejsca, które w niczym nie przypomina Europy. Tajlandia to nie tylko miejsce pięknych plaż, ale przede wszystkim kraj, który charakteryzuje się klimatem gorącym i wilgotnym oraz niewystarczającą higieną. Te wszystkie czynniki wpływają na rozwój chorób tropikalnych wywoływanych przez: bakterie, wirusy, grzyby oraz pasożyty. Nawet najlepszy „pięciogwiazdkowy hotel” nie uchroni nas przed chorobami tropikalnymi, które są typowe dla krajów położonych w regionie klimatów zwrotnikowych. Luksusowy hotel może jedynie zwiększyć nasze bezpieczeństwo, jednak nadal jest to kraj tropikalny z typowymi zagrożeniami. Szczepienia zalecane przed wyjazdem do Tajlandii Wśród szczepień zalecanych dorosłym przed podróżą do tego kraju znalazły się szczepienia przeciw: tężcowi, błonicy i krztuścowi (według polskiego Programu Szczepień Ochronnych u dorosłych co 10 lat wskazana jest dawka przypominająca szczepionki), durowi brzusznemu i WZW typu A. Przed wyjazdem do Tajlandii zalecane są także szczepienia stosowane u dorosłych w Polsce niezależnie od regionu wyjazdu (tzw. szczepienia rutynowe). Do tej grupy należą szczepienia przeciw grypie, WZW typu B, odrze/śwince/różyczce (MMR), meningokokom, ospie wietrznej lub pneumokokom. Konsultacja z lekarzem przed podróżą, powinna stanowić okazję do sprawdzenia odporności przeciwko tym chorobom, weryfikacji indywidualnych potrzeb podróżnego i uzupełnienia brakujących szczepień zgodnie z obowiązującym Programem Szczepień Ochronnych (PSO). W zależności od charakteru podróży, dokładnej trasy i długości wyjazdu do Tajlandii mogą być także zalecane szczepienia przeciw: wściekliźnie i japońskiemu zapaleniu mózgu. Warto nadmienić, że Tajlandia wymaga szczepień przeciwko żółtej febrze (żółtej gorączce) od podróżnych przybywających z rejonów endemicznego występowania tej choroby. Nie dotyczy to jednak podróżnych udających się do Tajlandii bezpośrednio z Polski. Przy szczepieniu przeciw żółtej gorączce wydawane jest Międzynarodowa Książeczka Szczepień (International Certificate of Vaccination), które jest potwierdzeniem wykonanej wakcynacji. Szczepienia przeciwko COVID-19 Panująca pandemia koronawirusa sprawiła, że sytuacja związana z podróżowaniem zmienia się dynamicznie. Tak też jest w przypadku Tajlandii, która wprowadza nowe wytyczne wraz ze wzrostem zachorowań na świecie czy też pojawianiem się nowych wariantów COVID-19. W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o Omikronie. Według WHO wirus Omikron odnotowano już w 77 krajach (dane z i rozprzestrzenienia się on znacznie szybciej niż pozostałe odmiany koronawirusa. Mając na uwadze powyższe informacje, dotyczące pandemii, z którą walczymy już prawie 2 lata warto zadbać o swoje i swoich bliskich zdrowie poprzez przyjęcie szczepień przeciw COVID-19. Warto nadmienić, że CDC przypisało Tajlandii 3. poziom (poziom wysoki) zagrożenia zakażenia COVID-19 (dane z Szczegółowe wytyczne dotyczące podróżowania zaszczepionych i niezaszczepionych do Tajlandii warto sprawdzać na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Informacje te są stale aktualizowane. Szczepienia przeciw durowi brzusznemu i wirusowemu zapaleniu typu A I choć obecnie o szczepieniach głównie mówi się w kontekście COVID-19, to należy pamiętać, że nie uchroni nas ono przed innymi chorobami, które występują również w Tajlandii. A wiele z nich jest poważnym zagrożeniem dla naszego zdrowia i życia. Niezwykle ważne są szczepienia przeciwko chorobom pokarmowym, zwłaszcza dla tych, którzy nie mogą oprzeć się street foodom. W związku z tym warto zaszczepić się przeciw chorobom przenoszonym drogą pokarmową, takim jak: dur brzuszy czy też wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW typu A). Durem brzusznym i wirusowym zapaleniem wątroby typu A można się zarazić spożywając zanieczyszczoną żywność czy też wodę. Są to tzw. choroby brudnych rąk. Dur brzuszny wywoływany jest przez gram-ujemną bakterię Salmonella typhi. Okres wylęgania choroby jest uzależniony od dawki zakażającej i odporności danej osoby. Jednakże waha się pomiędzy 1 a 9 tygodniami, zazwyczaj inkubacja trwa od 10 do 14 dni. Charakterystycznymi objawami dla tej choroby są: podwyższona i długotrwała temperatura (nawet 40°C), ból głowy i bóle brzucha; krwotoki z nosa; zaburzenia żołądkowo-jelitowe (biegunka, zaparcia); suchy kaszel; powiększona wątroba i śledziona; wysypka na skórze i zaburzenia świadomości (np. splątanie). Choroba przebiega łagodniej u dzieci niż dorosłych. Mając takie objawy należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Leczenie polega na antybiotykoterapii oraz wyrównywaniu gospodarki wodno-elektrolitowej. U podróżnych z durem brzusznym najczęściej potrzebna jest hospitalizacja. Warto jednak wdrożyć działania profilaktyczne, aby uniknąć zakażenia durem brzusznym. Pomoże nam w tym szczepienie przeciw durowi brzusznemu, a także przestrzeganie zasad higieny (mycie rąk, dokładne mycie owoców, warzyw oraz picie wody butelkowanej). Przed podróżą do Tajlandii warto także poddać się szczepieniu przeciw WZW typu A – to jedna najczęstszych chorób zakaźnych wśród podróżujących, spośród tych, którym można zapobiegać przez szczepienia ochronne. Okres inkubacji choroby wynosi 2-6 tygodni (średnio 28 dni). Do objawów klinicznych należą: nagła i wysoka gorączka; nudności; bóle głowy; ciemne zabarwienie moczu oraz brak apetytu. Choroba przebiega ostrzej u dorosłych niż dzieci. W przypadku tej choroby nie ma leczenia przyczynowego, a stosuje się jedynie objawowe, które ma pozwolić organizmowi na powrót do zdrowia. Pacjent musi być odpowiednio odżywiony (unikanie ciężko strawnych posiłków) i nawodniony. U dorosłych zwykle potrzebne jest wielodniowa terapia wspomagająca w warunkach szpitalnych. Gorączka denga, japońskie zapalenie mózgu, malaria w Tajlandii. Jak się przed nimi uchronić? Na naszej liście nie mogło też zabraknąć gorączki denga oraz japońskiego zapalenia mózgu (choroby tropikalne), czyli chorób przenoszonych przez zainfekowane komary. O wirusie gorączki dengi już pisaliśmy kilkukrotnie, zatem dziś zrobimy wersję w pigułce. Do zakażenia tym wirusem dochodzi przez ukłucie komara Aedes aegypti. W przypadku tej choroby możemy mówić o czterech typach serologicznych wirusa. Okres wylęgania trwa średnio 4-5 dni. Objawami sygnalizującymi gorączkę denga są: wysoka gorączka; silny ból głowy, mięśni, stawów i za oczami; wymioty. U chorych z gorączką denga jest wdrażane leczenie objawowe. W przypadku wystąpienia gorączki krwotocznej najważniejsze jest zapobieganie i leczenie skazy krwotocznej oraz wstrząsu. Przy czym już teraz apelujemy o podjęcie działań zapobiegawczych, które polegają na stosowaniu repelentów, moskitier, siatek ochronnych w oknach pomieszczeń oraz odpowiednie ubrania (długie rękawy koszul, długie nogawki spodni, czapka i buty zakrywające kostki). Taką samą profilaktykę powinniśmy wdrożyć w momencie, kiedy chcemy zabezpieczyć się przed japońskim zapaleniem mózgu, które występuje w Tajlandii zwłaszcza na terenach poza miastami. Jest to rzadka choroba, jednak jej przebieg może być dramatyczny i skończyć się zgonem lub przewlekłymi powikłaniami neurologicznymi. Dlatego też eksperci rekomendują zaszczepienie się przeciw japońskiemu zapaleniu mózgu. Według danych WHO, każdego roku zakażonych jest 68 000 osób, w tym 75% to dzieci do 15 lat. Szacuje się, że każdego roku z powodu tej choroby umiera aż 20 000 osób. Japońskie zapalenie mózgu to choroba zakaźna przenoszona przez komary z rodzaju Culex i Aedes. Inkubacja choroby trwa od 6 do 16 dni. W większości przypadków choroba przebiega bezobjawowo lub z objawami grypopodobnymi. Niestety u niektórych pacjentów odnotowuje się ciężki przebieg japońskiego zapalenia mózgowego, tj.: zapalenie mózgu, uszkodzenia neurologiczne, niedowłady oraz inne ubytki neurologiczne. Poważnymi następstwami tego zakażenia są: padaczka, choroba Parkinsona, trudności w mówieniu, choroba psychiczna, a nawet śmierć mózgowa. A czy w Tajlandii występuje malaria? Na takie zapytania można trafić w Internecie. Malaria występuje w Tajlandii, ale zagrożenie jest istotne tylko w niektórych regionach, zazwyczaj nieuczęszczanych przez turystów. Zatem leki przeciwmalaryczne nie są zwykle potrzebne. Przy czym warto to skonsultować z lekarzem, gdyż profilaktyka (szczepienia i farmakoterapia) zależy nie tylko od miejsca naszej podróży, ale również od charakteru i długości wyjazdu oraz stanu zdrowia danej osoby. Wścieklizna: czy występuje w Tajlandii? Kolejnym realnym zagrożeniem dla turystów przebywających do Tajlandii jest wścieklizna przenoszona przez bezpańskie psy oraz inne ssaki. Dlatego eksperci rekomendują, aby zaszczepić się przeciwko wściekliźnie przed wyjazdem. Pokąsanie przez zwierzę podczas podróży, bez szczepienia przed wyjazdem, może skutecznie zepsuć nam urlop, a w konsekwencji narazić nasze zdrowie, a nawet życie. Dzieje się tak gdyż wścieklizna jest jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób, na którą nie ma leku i która bardzo często kończy się zgonem. Po ukąszeniu (ugryzieniu) powinniśmy niezwłocznie udać się do lekarza. Przy czym należy nadmienić, że w Bangkoku można znaleźć punkty medyczne, które dysponują szczepionkami i surowicą, ale poza stolicą już niekoniecznie. I na koniec warto dodać, że do poradni medycyny podróży warto się zgłosić na 4-6 tygodni przed podróżą, aby wygodnie zaplanować szczepienia i uzyskać pełną odporność. Wymienione szczepienia zalecane są osobom, które są zdrowe i w dzieciństwie zostały zaszczepione zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych. Podróżni z zaburzoną odpornością, uczuleniem na składniki szczepionek lub chorobami przewlekłymi, kobiety w ciąży oraz dzieci wymagają zwykle modyfikacji powyższych zaleceń. Jeśli chcesz się zaszczepić przed podróżą, to koniecznie wejdź w naszą zakładkę Placówki, a następnie wybierz województwo. Znajdziesz tam informacje, w których miejscach warto się zaszczepić. Źródła:
Tajska kuchnia i jedzenie jest jedną z głównych atrakcji jakiej chcą doświadczyć turyści, którzy przybywają do tego azjatyckiego państwa. Dlatego Organizacja Turystyczna Tajlandii (TAT) przekazała pewne przydatne informacje na temat bezpiecznego i przyjemnego jedzenia w Królestwie Tajlandii, z którymi warto się zapoznać. Dzisiejszy wpis jest w pewien sposób rozwinięciem poprzedniego („Cyfrowy nomada w Tajlandii„). Jesteś już w Tajlandii. Przygotowałeś się do tego dobrze, znalazłeś tani lot, masz gdzie pracować. Ale czy to koniec niespodzianek? A bezpieczeństwo w Tajlandii? Czego się obawiać i na co zwrócić uwagę? Tajlandia jest bezpiecznym krajem, ale nigdzie na świecie nie ma miejsca, w którym moglibyśmy robić wszystko i niczego się nie obawiać. Przedstawiam wpis opisujący bezpieczeństwo w Tajlandii, przydatny dla każdego, nawet dla kogoś kto już był w tym wspaniałym kraju. Mówienie źle o królu lub rodzinie królewskiej Tajowie kochają zarówno króla i jego rodzinę. Oczywiście nie wszyscy, ale mówienie źle o rodzinie królewskiej jest bardzo źle odbierane i może przysporzyć nam sporo problemów. Jeśli robilibyśmy to publicznie, możemy mieć bardzo duże problemy z prawem. Obrażanie króla i jego rodziny jest karalne. A nawet jeśli policja się nie dowie o tym, to możemy zostać źle potraktowani przez samych Tajów. Niedawno po śmierci króla była sytuacja na Phuket, gdzie Tajowie rzucili się na innego Taja, który źle mówił o królu. Policja musiała bronić tego mężczyznę przed linczem tłumu. Zobacz również:Cyfrowy nomada w TajlandiiTomasz Maciejewski, czyli cyfrowi nomadziCo powinien wiedzieć początkujący freelancerProduktywność w pracy podczas podróżyMaciej Lisowski – wywiady z cyfrowymi nomadami Targowanie się z taksówkarzami / kierowcami tuk-tuków Tajowie, którzy zarabiają na turystach mają to do siebie, że opanowali to do perfekcji. Przemieszczając się taksówkami, zawsze trzeba jeździć na licznik. Nawet jeśli stargujemy połowę z początkowej ceny to i tak pewnie sporo przepłacimy. Prosty przykład. Z Khao San Road do centrum handlowego Siam kierowcy mówią ok. 400-500 batów (ok. 45-55 zł), ale chętnie się targują. Bez problemu zejdą do 250-300 batów (ok. 30-33 zł). Może się to wydawać dobrą ceną, ale jadąc na licznik zapłacimy 80-100 batów (ok. 12 zł). Wielu turystów z np. Anglii czy Rosji nie pytają o cenę – po prostu jadą i płacą. Tajowie wykorzystują to mówiąc wszystkim mocno zawyżoną cenę. Zdarza się, szczególnie w miejscach turystycznych, że kierowca nie chce zgodzić się na jazdę na licznik. Trzeba podziękować i złapać kolejną taksówkę. W końcu się ktoś zgodzi, a my sporo zaoszczędzimy 🙂 Wyluzowani ludzie na imprezie Chyba każdy słyszał opowieści o podrzuconych do bagażu narkotykach. Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem o takiej historii od kogoś, kto faktycznie miał taką sytuację. Za to słyszałem wiele historii o Tajach, którzy na imprezach czy na recepcji hotelu proponują kupno narkotyków. Przeważnie są to wyluzowane osoby, które często same palą skręta. Wydaje się, że wszystko jest w porządku, ale gdy coś kupimy nagle pojawia się policjant. Do więzienia za to nie trafimy, ale trzeba będzie się przygotować na bardzo duży wydatek. Pilnuj swojego drinka / portfela na imprezie Imprezy mają to do siebie, że dużo osób po kolejnym piwie czy drinku przestaje się pilnować. Szczególnie, jeśli odwiedzamy miejsca słynące z dużych imprez jak Soi Cowboy czy Full Moon Party. Jeśli chcemy napić się drinka lub tzw. bucket drink (różne alkohole w kubełku do zabaw piaskowych) zawsze patrzmy z czego to jest robione. Jeśli miejsce nie wzbudza naszego zaufania to lepiej kupić alkohol w sklepie i samemu przyrządzić sobie drinka. Szczególnie, że na stoiskach do drinków, często w butelce po dobrym alkoholu jest po prostu najtańsza wódka. Dzielnice czerwonych latarni Prostytucja w Tajlandii jest nielegalna, ale znalezienie takich miejsc nie jest żadnym problemem. A często nawet policja „pilnuje tam porządku”, więc tym bardziej jest to okropna hipokryzja. Odwiedziła nas kiedyś w Bangkoku koleżanka, która chciała pójść na piwo do takiego miejsca. Usiedliśmy w pierwszej lepszej knajpie i byliśmy świadkami ciekawej sceny. Przy barze siedział pijany biały, a obok niego dwie Tajki, które bardzo się do niego kleiły. Było widać, że bardzo mu to odpowiadało. Jak już chwilę z nim posiedziały, jedna zaczęła się jeszcze bardziej do niego tulić, a druga w tym czasie wyciągnęła mu portfel z tylnej kieszeni, wyjęła wszystkie pieniądze po czym uśmiechnęła się do nas i odeszła. Myślę, że takich naiwnych „farangów” i tak jest na pęczki, nie bądź kolejnym 🙂 Knajpy tylko pod turystów Zdarzają się knajpki, które widać, że są stworzone specjalnie pod turystów. Nie jest to żadna reguła, ale lepiej chodzić do miejsc w których jadają Tajowie. Nie dość, że w takich miejscach mamy pewność co do jakości i świeżości jedzenia, to jest w nich dużo taniej oraz jedzenie jest o niebo lepsze. My wybierając knajpy w Tajlandii mamy jedną zasadę: czym knajpa wygląda gorzej i jest w niej dużo Tajów, tym lepsze jedzenie 🙂 Naszym hitem jest knajpa Mama Pooh’s Kitchen na Koh Phangan. Oprócz kilku stolików w knajpie było pełno starej elektroniki. Kupa kabli, starych telewizorów, odtwarzaczy dvd nie robiła dobrego wrażenia, ale było to jedno z lepszych miejsc, do którego stale wracaliśmy. Jeśli nie wierzycie, obejrzyjcie zdjęcia poniżej lub przejrzycie profil tej knajpy na 🙂 Powyższe zdjęcie nie są mojego autorstwa i pochodzą ze strony Chcesz otrzymywać newsletter z poradami dla właścicieli biznesów, startupów i osób zainteresowanych programowaniem? Podaj swój adres e-mail. Pomocni Tajowie Problem występujący szczególnie w Bangkoku. Wybierając się do popularnych miejsc turystycznych nie raz usłyszycie, że macie pecha, bo dzisiaj to miejsce jest nieczynne, ale chętnie zabiorą Cię w inne, znacznie lepsze. Akurat dzisiaj i akurat ta osoba zna ciekawsze miejsce. Przypadek? 🙂 Nie wierzcie w to, pod miejscami turystycznymi jest bardzo dużo naciągaczy, którzy zaprowadzą Was do sklepu z garniturami kuzyna lub małej świątyni, w której zapłacicie za wejście tyle co do Grand Palace. Do nas 2 razy i to w rocznym odstępie czasu w Parku Lumpini podszedł Taj, który bierze za rękę i uciska w takie miejsce, że palec wskazujący sam drga. Po tej sztuczce, zaczyna robić masaż barków przy okazji wskazując miejsca, które są napięte. Po takim pokazie opowiada, że jest masażystą w szkole muay thai i może tanio nam zrobić masaż, który rozwiąże problemy, które przed chwilą u nas znalazł. Takie sytuacje oczywiście nie są niebezpieczne, nie wpływają na temat artykułu, czyli bezpieczeństwo w Tajlandii, ale bardzo łatwo przez nie stracić parę złotych. Jak wspomniałem na początku, bezpieczeństwo w Tajlandii jest na wysokim poziomie, nie należy się niepotrzebnie martwić. Przy zachowaniu odrobiny ostrożności nie powinno nic się stać i będziesz wspominać Tajlandię tak samo dobrze jak my po 2 latach mieszkania tam. Autor wpisu: Michał Molenda Od ponad 13 lat pracuję jako programista aplikacji webowych. Prowadzę software house Code Apps, w której wraz z zespołem obsługujemy firmy jako zewnętrzny dział IT. Od 2013 roku jestem cyfrowym nomadą, czyli łączę pracę z podróżami. J0PhOV4.